Czary Gary

Gotowanie

Miesiąc: Lipiec 2017

Chłodnik jagodowy Winiary z bezami

Takiego chłodnika jeszcze nie jadłam.
A Wy?
Wygląda jak deser i smakuje,… jak deser :) zwłaszcza gdy zrobiła i dodałam do niego małe słodkie bezy.

Przepis bierze udział
w Konkursie na przepis miesiąca na Winiary.pl

Chłodnik jak na gotowy produkt jest naprawdę pyszny.
Odpowiednio słodki, kremowy, w smaku mocno jagodowy, a po dodaniu jeszcze porcji świeżych jagód i małych bezów, które wręcz rozpływają się w ustach jest hmm… Pycha!
Podany mocno schłodzony zdecydowanie na lato!

2 porcje

                                                                                                                                                   CHŁODNIK

  • 1 opakowanie chłodnika jagodowego Winiary,
  • 300 ml. wrzącej wody,
  • 500 ml. jogurtu naturalnego,
  • 2 garście jagód – opcjonalne.

                                                                                                                                                     BEZY

  • 1 białko,
  • 6 dkg, cukru kryształu,
  • 1/ 2 cukru waniliowego,
  • szczypta soli – nabrać w palce
  • papier do pieczenia

Zawartość opakowania zalać 300 ml wrzącej wody, dobrze wymieszać i ostudź do temperatury pokojowej.
Ostudzoną zupę połączyć z jogurtem. Całość dobrze wymieszać.
Wstawić do lodówki na 1 godzinę.

W tym czasie przygotowujemy bezy.


Białka z dodatkiem soli ubić mikserem na sztywną pianę.
Następnie dodawać po łyżce cukier zmieszany z cukrem waniliowym i cały czas miksować na najwyższych obrotach aż do jego rozpuszczenia się. Musimy uzyskać lśniącą, sztywną pianę, taką że po odwróceniu miski do góry dnem nie będzie spływać. tylko pozostanie w misce.

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 130 st. C.
Nałożyć pianę do szprycy z końcowką małej gwiazdki i wyciskać na papier małe rozetki / bezy.
Bezy wstawić do nagrzanego piekarnika i suszyć przez około 60 min.
Gdyby zaczęły się przyrumieniać nakryć folią aluminiową, powinny pozostać białe.

Chłodnik podawać z bezami i jeśli mamy to dodatkowo udekorować jagodami.

Domowe owocowe lizaki

… czyli trochę słodyczy na patyku dla każdego i małego, i dużego :)
Wszyscy mamy coś z dziecka, niezależnie od wieku.

Bardzo prosty i szybki sposób na przygotowanie domowych lizaków .
Bez sztucznych barwników, stabilizatorów i innych dodatków. Wystarczy tylko cukier i sok owocowy, najlepiej typu syrop, czyli taki jaki dodajemy do herbaty czy wody, np. o smaku malinowym, wiśniowym, pomarańczowym, żurawinowym…
Wtedy lizaki są lśniące i błyszczące.

Oczywiście można dodać wyciśnięty sok z owoców, tyle że lizaki będą raczej matowe, ale też słodkie i smaczne :)
Trochę przypominają mi te odpustowe :)

Nawet najbardziej smutny, pochmurny i szary dzień można nieco rozpromienić.
Wystarczy spojrzeć tylko na świat przez pryzmat… kolorowego lizaka.
… i wtedy wszystko wokół staje się barwne, weselsze a życie słodsze :)

To tylko taka dodatkowa porcja cukru od czasu do czasu dla poprawy humoru.
Zwłaszcza, że lato nas nie rozpieszcza. Za oknem leje i wieje :(
Nie jemy lizaków codziennie.
Więcej informacji o rozważnym dosładzaniu  naszej codziennej diety
www.uczymyjakslodzic.pl

Lizaki robimy dla dzieci, ale nie z dziećmi!
Należy uważać bo rozgrzany karmel jest bardzo gorący aby się nim nie poparzyć!
Trzymajmy dzieci raczej z dala od gorącej masy!

na 1 lizaka potrzebujemy:

2 łyżki cukru kryształu, ( u mnie Polski Cukier)
1 łyżka soku owocowego, najlepiej typu syrop
folia aluminiowa
patyczek do szaszłyków.

W małym (suchym) rondelku lub na małej patelni cukier zmieszać z sokiem, postawić na małym ogniu i ciągle mieszać aż do rozpuszczenia się. cukru.
Kiedy cukier się stopi, zawartość patelni jest płynna i pojawią się pierwsze bąbelki gotować jeszcze przez 1 – 2 minuty,, aby cukier tylko lekko się jeszcze skarmelizował, lecz nie za długo bo ściemnieje i nabierze gorzkiego smaku.

Powstały gorący owocowy karmel wylewać porcjami- kleksami na folię.
Sami decydujemy jak duży i jaki kształt będzie miał lizak.
W zasadzie każdy lizak jest inny, nie ma dwóch identycznych,… i to jest w tym też fajne :)
Można tworzyć dowolne kształy lizaków, lecz najczęściej kształty tworzą się same :)

Z patyczków szaszłykowych dla bezpieczeństwa odcinamy ostry koniec.
W każdy lizak wkładamy patyczek i pozostawiamy do zastygnięcia.
Lizaki muszą stygnąć w temperaturze pokojowej,

NIE wkładać do lodówki, czy zamrażarki!

 

Chłodnik buraczkowy z kluseczkami twarogowo – jarmużowymi

Z racji, że ten przepis bierze udział
w Konkursie na przepis miesiąca na Winiary.pl
zrobiłam dla siebie taką małą ucztę i z chłodnikiem buraczkowym Winiary właśnie :)
Do tego lekkie, delikatne kluseczki z twarogu i posiekanego jarmużu, które dodane do chłodnika sprawiają, że zupka smakuje wyśmienicie i jest bardziej syta.

Lato wakacje, słońce, leniuchowanie,… i nie chce się stać w kuchni i gotować, ale jednak ma się ochotę przekąsić,  coś dobrego, najlepiej coś co przygotowuje się szybko i prosto.
W takie dni idealnie sprawdzają się chłodne zupy czyli chłodniki.

Ja osobiście lubię, i nie będę na pewno oryginalna jak powiem, że najbardziej buraczkowy.
Jednak moja rodzinka raczej nie przepada za zimnymi zupkami.

Zatem cieszę się, że Winiary ma w swoim asortymencie gotowe chłodniki, które można zrobić błyskawicznie. bo z tradycyjnym chłodnikiem buraczkowym jest niestety sporo roboty, żeby go przyrządzić  od podstaw.
Chłodniki Winiary są więc doskonałym rozwiązaniem, kiedy brakuje czasu na przygotowanie obiadu.
Zdaję sobie sprawę z tego, że obecnie jest w modzie aby jeść wszystko co naturalne, domowe, ale od czasu do czasu należy sięgnąć po “gotowca” sprawdzić, spróbować czegoś innego,… przecież wszystko jest dla ludzi :)
Chłodnik buraczkowy Winiary jak na zupkę w proszku jest naprawdę w porządku, dobrze przyprawiony, aromatyczny. a w połączeniu z jogurtem naturalnym delikatny i smaczny..

 

2 porcje

składniki:
1 op. chłodnika buraczkowego Winiary
300 ml. wrzątku,
1 duży jogurt naturalny,
25 dkg. twarogu,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
1 żółtko
2 – 3 liście jarmużu
sól i pieprz.
parę gałązek koperku.

Zawartość opakowania zalać 300 ml wrzącej wody, dobrze wymieszać i odstawić aby zupa ostygła do temperatury pokojowej.
Do  ostudzonej zupy wlać jogurt naturalny i dobrze wymieszać. Wstawić do lodówki na 1 godzinę.

Jarmuż dokładnie opłukać, osuszyć i drobno posiekać
Twaróg rozgnieść widelcem, zmieszać z żółtkiem, mąką ziemniaczaną i posiekaną jarmużem.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wyrobić na masę.


Z masy twarogowej formować kluski za pomocą dwóch małych łyżeczek.
Przy lepieniu klusek łyżeczki często moczyć w zimnej wodzie.
Zagotować osoloną wodę, włożyć delikatnie kluski i po wypłynięciu na powierzchnię gotować ok. 5 mi.
Wyjmować łyżką cedzakową.

Chłodnik rozlać na talerze lub do miseczek.
Nałożyć po parę klusek. posypać posiekanym koperkiem.

 

Patelnia grillowa Banquet Cooper,… Grillowanie – testowanie z Domers

Bardzo dziękuję, że znalazłam się wśród testerów, bo chętnych do testowania zgłosiło się mnóstwo.
Testowanie z  Domers  to przyjemność, gdyż z pośród proponowanych przez Nich produktów, można samemu wybrać ten, który chcielibyśmy sprawdzić, wypróbować.

Wybrałam patelnię grillowa, bo lubimy dania z grilla, a pogoda nie zawsze pozwala rozpalić tego tradycyjnego w ogrodzie.
Druga sprawa, to taka, że obecnie bardzo dużo uwagi poświęca się zdrowemu odżywianiu, więc fajnie jest mieć taką patelnię w swojej kuchni. Mamy możliwość zarówno smażyć w naprawdę niewielkiej ilości tłuszczu, jak i smakować grillowane dania w domowych warunkach.

Patelnia grllowa wysokiej klasy renomowanej firmy Banquet.
Jest to kwadratowy model serii Banquet Cooper o wymiarach 28 x 28 cm.
grubość ścianki: 3 mm. i grubość dna 3 mm.
Jest w kolorze miedzi, z odlewanego aluminium, posiada antyprzywierającą powłokę granitową non stick i karbowane dno w sam raz do grillowania. Ponadto zaopatrzona jest w stalowy, solidnie utwierdzony trzema dużymi nitami uchwyt/rączkę, który się nie nagrzewa, jest bezpieczny i nie trzeba zakładać rękawic. Całość dobrze się trzyma, nie ma potrzeby dokręcać ( po dłuższym czasie użytkowania) poluzowanych śrubek.

Patelnia nadaje sie do wszystkich rodzaju kuchenk, z indukcyjną włącznie.
Łatwa w utrzymaniu czystości, można włożyć również do zmywarki.
Solidna, twarda i odporna na uszkodzenia.
Duża, w sam raz na przygotowanie posiłku dla czteroosobowej rodziny. Poręczna i wbrew pozorom lekka.

Odkąd ją mam grilluję co tylko się da i na na co mam ochotę.
Zaraz po otrzymaniu na pierwszy rzut poszły kiełbaski,… nie mogło być inaczej :)
To najprostsze grillowane danie i zawsze są w lodówce :)
Były pyszne, odpowiednio rumiane, z chrupiącą skórką.
Nie były umoczone w tłuszczu który wytapiał sie podczas smażenia,bo
dzięki odpowiednio garbowanemu dnu jego nadmiar mógł swobodnie wyciekać i osadzać się między rowkami.

Bardzo dużo grillowałam też różnych warzyw : papryka, cukinia, ziemniaki, cebulka, które potem trafiały do sałatek obiadowych czy po prostu na przekąskę.
Tutaj patelnia też sprawdziła się doskonale. Grillowane warzywka ładnie wyglądały, dobrze smakowały, nie zmieniły swojej struktury i nie przypalały się, a użyłam dosłownie kropelkę tłuszczu – przesmarowałam olejem tylko pędzelkiem dno patelni.

Trochę mocniej na grillowanych warzywach mogłyby być odciśnięte ślady linii po smażeniu na garbowanym dnie , wtedy grillowana potrawa ładnie wygląda. Aby uzyskać taki efekt. musiałam łopatką, którą mieszałam nieco mocniej podczas smażenia docisnąć warzywa do dna.

Naszym ulubionym danie z grilla są pieczarki grillowane z serem camembert, prawie zawsze je serwujemy z tradycyjnego grilla. Byłam ciekawa czy uda się je przyrządzić na patelni grillowej. Czy będą tak samo smaczne. Zrobiłam i wyszły pyszne. Z obu stron dobrze się przesmażyły, a serek w środku kapeluszy bez problemu się rozpłynął. Teraz nie muszę już czekać na grillowanie w ogrodzie aby zjeść ulubione grzybki, tylko robię sobie je jak mam ochotę.

No i czas na mięso. Miałam ochotę na roladki z drobiu grillowane z boczkiem.
Trochę się obawiałam czy się przesmażą w środku bez przypalenia się na zewnątrz.
I w tym przypadku patelnia zdała egzamin :)
Doskonale się nagrzewa i rozprowadza ciepło po całej powierzchni, dzięki czemu mięsko pięknie się wysmażyło,

Ja jestem bardzo zadowolona, że ją mam. Jeśli Wy nie macie jeszcze patelni grillowej w swojej kuchni to polecam właśnie Banquet Cooper. Praktyczna, uniwersalna, trwała, odporna na uszkodzenia mechaniczne, dobrze się nagrzewa i łatwo czyści.
Z tego co zdążyłam się zorienotwać to cena tej patelni naprawdę nie jest wygórowana, zatem jakość przyrządzanych na niej potraw jaką mi gwarantuje mam w przystępnej cenie.
Polecam!

Wiśnie w śniegu

Wiśniowy sezon powoli sie rozpczyna.
Chociaż cena jeszcze szokuje, to lśniące, ciemne i soczyste wisienki zachęcają do spróbowania.
… w końcu czeka się na nie cały rok.
Na sam widok i myśl tych owoców bogatych w słodko – kwaśny sok, z przewagą na kwaśny :)
aż wykrzywia buzie,… też tak macie ?
Proponuję zatem nieco je osłodzić. Zróbmy sobie “wiśnie w śnigu”
… czyli wiśnie w słodkiej, delikatnej i chrupiącej bezowej skorupce.

Wiem, że cukier budzi skrajne emocje, zwłaszcza obecnie wiele na ten temat jest krzyku, to uważam, że odrobina tej slodkości od czasu do czasu użyta z głową nie zaszkodzi ,… wszak wszystko jest dla ludzi.
Więcej na temat zdrowego słodzenia dowiecie się na
www.uczymyjakslodzic.pl

  • 1/2 kg. wiśni najlepiej z ogonkami,
  • 2 białka,
  • 12 dkg, cukru kryształu – użyłam cukru królewskiego
  • 1 cukier waniliowy
  • szczypta soli – nabrać w palce

Wiśnie umyć i osuszyć.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.

Białka na początku ubijać na niskich obrotach i gdy się trochę spienią dodać sól.
Miksować aż piana będzie sztywna – można zrobić test – trzeba odwrócić do góry nogami miskę – gdy piana nie spływa tylko pozostaje w misce to znaczy, że jest dobrze ubita.
Wtedy po łyżce dodawać cukier zmieszany z cukrem waniliowym i cały czas miksować ale już na najwyższych obrotach aż do jego rozpuszczenia się.

Każdą wiśnię złapać za ogonek, umoczyć w pianie i układać na blasze. Jeśli nie ma ogonka nabijać na wykałaczkę i moczyć.
Piekarnik nagrzać do ok. 130 st. C.
Włożyć blachę z wiśniami i osuszyć przez około 60 minut lub do czasu, aż będą z zewnątrz suche.
Gdyby zaczęły się przyrumieniać nakryć folią aluminiową, powinny pozostać białe.

Smakują zarówno takie cieplutkie, jak i chłodne.
Pycha!


Cukier z głową

Grillowane roladki drobiowe z boczkiem.

Mięso z fileta drobiowego zwinięte w roladki z jednym plastrem boczku w środku i z drugim na zewnątrz.
Pyszne danie obiadowe,… i nie tylko.
Można podawać je w całości lub pokrojone w plastry.
Smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Bardzo proste i szybkie do przygotowania.

Odkąd mam patelnię grillową Banquet Cooper od  Domers.pl  grilluję co tylko się da :)
Taka patelnia w kuchni to świetna rzecz.
Mięsko świetnie się smaży, łatwo odwraca, dzięki antyprzywierającej powierzchni granitowej a garbowane dno pozwala na smażenie w bardzo niewielkiej ilości tłuszczu, bo podczas smażenia wytapiany tłuszcz może swobodnie wyciekać z potrawy,
Jestem z tej patelni bardzo zadowolona :)

 

  • filety drobiowe – ilość wg. uznania
  • plastry wędzonego boczku – 2 plastry na każdy filet
  • 2 ząbki czosnku
  • sól do smaku
  • szczypta pieprzu,

Mięso opłukać, delikatnie rozbić i doprawić solą i pieprzem.
Obrać czosnek, przecisnąć przez praskę i zmiażdżonym rozsmarować po każdym płacie fileta..
Na deskę położyć plaster boczku, na nim filet, na filecie znowu plaster boczku i wszystko razem zwinąć w roladkę.
Tak postąpić z każdym filetem.
Jeśli zostaną nam skrawki boczku można pokroić je w kosteczkę i pod koniec grillowania dorzucić na patelnię.
Będą do posypania .

Gotowe roladki ułożyć na rozgrzanej patelni i grillować przez ok. 20 – 25 minut.
W trakcie grillowania co jakiś odwracać aby z każdej strony roladki były rumiane.

Do głównego posiłku serwować gorące prosto z patelni.
Doskonale smakują też na zimno jako przekąska po pocięciu je na plastry.

 

© 2024 Czary Gary

Theme by Anders NorenUp ↑