Jutro Tłusty Czwartek. W każdym prawie domu będą pączki, faworki, oponki i inne smakołyki,… ja też będę smażyć :)
Ale już dzisiaj przygotowałam róże karnawałowe.
Na róże wyrabiamy ciasto zupełnie podobnie jak ciasto na faworki (chrust).
Są doskonałą alternatywą dla pączków.
Nie są trudne do zrobienia, jednak trochę więcej z nimi “zabawy” ale jaka radość, kiedy podczas smażenia zaczynają “rozkwitać” . Pięknie wyglądają no i smakują wyśmienicie.

składniki na 10 – 12 szt.

  • 20 dkg. mąki
  • 3 – 4 łyżki gęstej śmietany,
  • 3 żółtka,
  • 1 łyżka spirytusu (lub octu spirytusowego)
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
  • szczypta soli.
  • cukier puder do oprószenia,
  • marmolada – u mnie Jamar o smaku dzikiej róży
  • olej do głębokiego smażenia,

Na stolnicę przesiać mąkę i zmieszać ze śmietaną.
Dodać proszek do pieczenia, spirytus, żółtka i szczyptę soii.
Ze wszystkich składników wyrobić elastyczne, jednolite ciasto.

Gotowe ciasto najlepiej podzielić sobie na dwie porcje i każdą z nich oddzielnie rozwałkować na grubości ok. 5 mm, podsypując lekko mąką (nie za mocno i nie za często, bo ciasto będzie twarde).
Drugi kawałek ciasta, który czeka na rozwałkowanie należy przykryć ściereczką, żeby nie obsychało.
Wycinać krążki trzema różnej wielkości szklankami – ja użyłam foremek do muffinek i ciastek aby brzegi były ozdobne.
Każde kółko naciąć w kilku miejscach tworząc płatki tak aby nie naciąć do końca.
Środki krążków zwilżyć kroplą przegotowanej wody lub białkiem.
Łączyć ze sobą po trzy krążki układając kolejno jedno na drugim: największe, średnie i małe kółko.
Składać je tak, aby nacięcia na krążkach względem siebie nieco się mijały, wtedy płatki ładnie się rozchylą.
W środku lekko nacisnąć palcem, aby się dobrze skleiły.

W głębokim rondlu rozgrzać olej – najlepiej sprawdzić wrzucając na rozgrzany tłuszcz kawałek ciasta.
Jeśli wypłynie i się zacznie rumienić to olej jest odpowiedni do smażenia.

Róże wrzucać delikatnie na rozgrzany olej najmniejszymi płatkami do spodu, po chwili odwrócić.
Smażyć z obu stron na złoty kolor. Gotowe odsączyć na papierowym ręczniku.
Po lekkim przestudzeniu, oprószyć cukrem pudrem i udekorować nakładając łyżeczkę marmolady w sam środek “róży”.
Najsmaczniejsze są zaraz po usmażeniu.