Czary Gary

Gotowanie

Tag: prosty przepis.

Królik w sosie własnym

Mięso królicze, to na naszych stołach prawdziwy rarytas.
Jest nie tylko bardzo smaczne, delikatne i dietetyczne, ale przede wszystkim cenione za wysoką wartość odżywczą..

Królika możemy przygotować na wiele sposobów.
Proponuję prosty przepis na wyjątkowe danie czyli królik we własnym sosie, bo czyż nie w prostocie siła ?  :)
Smacznego!

krolika

  • 1  comber króliczy z udkami ok. 1,2 kg.
  • szczypta przyprawy typu jarzynka (do smaku),
  • 1  łyżka przyprawy w płynie do zup i sosów,
  • 1  łyżka masła lub margaryny,
  • 2 – 3  łyżki oleju, najlepiej słonecznikowego
  • 1  łyżeczka mąki,
  • 1 l iść laurowy,
  • sól i świeżo zmielony pieprz (do smaku),

Królika umyć,obrać z błon, osuszyć, przyprawić jarzynką, solą i pieprzem. Pokroić na porcje.
W GARNKU lub w  brytfannie rozgrzać olej, a następnie dodać masło, włożyć mięso i pokruszony liść laurowy. Całość wstawić do gorącego piekarnika. Piec ok.1,5 godz. w temp.180 stopni. W czasie pieczenia podlewać często sosem, a wyparowany sos uzupełniać przegotowaną, gorącą wodą.

Upieczone mięso wyjąć i przygotować sos. Powstały wywar po pieczeniu zagęścić łyżeczką mąki rozmieszaną w ok. połowie szklanki wody,…wg,uznania. Zagotować ok. 2-3 min. Doprawić do maku solą i pieprzem i przyprawą w płynie. Włożyć mięso do sosu i całość mocno podgrzać. Ułożyć na półmisku i podawać z gorącym sosem. Do tak przygotowanego mięsa podajemy np. ziemniakami puree i marchewką na parze lub tartymi buraczkami.

 

zdjecie000a

Ogórki małosolne,… kiszone w misce :)

Stary, polski i prosty przepis na pyszne, domowe ogórki, bez chemicznych dodatków smakowych i konserwujących.
Każdy może zrobić je w domu. Do ich przyrządzenia nie musimy mieć kamiennego garnka ( najczęście słyszę tłumaczenia, nie kiszę bo nie mam takiego garnka), może być szklana czy plastikowa miska.

Ten przepis podpatrzyłam u swojej cioci Milki.
U niej przez całe lato można było liczyć na przepyszne ogórki,.. mówiliśmy na nie kiszone, ale to były małosolne. Lekko kwaśne, delikatnie słone, z mocno wyczuwalnym aromatem czosnku, chrzanu i kopru.
Ciocia czasami dodatkowo wkładała skórkę razowego chleba, aby przyspieszyć kiszenie.
Chociaż była pokoleniowo starsza nie potrzebowała do kiszenia żadnych kamiennych garnków czy beczek, przyrządzała je po prostu w zwykłym plastikowym wiaderku,… a robiła tego duuużo.
Gdy kończyły się ogórki w jednym, już stało kolejne wiadro pełne ogórków, gotowych do kiszenia.
Zawsze smakowały. Zajadała się nimi cała rodzina,… i nawet do domu dostawało się “przydział” :)

  • ogórki gruntowe,
  • koper,  najlepiej gałązki z baldachimem kwiatowym,
  • kawałek korzenia chrzanu,
  • 2 – 3 ząbki czosnku,
  • 1 łyżka soli na 1 l wody.

Celowo nie podaję ilości ogórków, robimy tyle ile mamy.
U mnie najczęściej jest ok. 2 – 3 kg. bo tyle mieści się w misce, której używam do kiszenia.
Proporcjonalnie do ogórków przyrządzam zalewę, czyli 2 – 3 l. ( zawsze można dorobić, wszak to tylko woda z solą)
Ważne jest aby ogórki były twarde, zwłaszcza końcówki, najlepiej o ciemnozielonej skórce i bez uszkodzeń.

Ogórki umyć i odkroić cienko oba końce.
Ułożyć w glinianym naczyniu w miarę ciasno jeden obok drugiego, przekładając gałązkami kopru.
Obrać ząbki czosnku, można przekroić na pół aby mocniej wydobyć z nich aromat i powtykać gdzieniegdzie między ogórkami. Włożyć także kawałek korzenia chrzanu.
Zagotować wodę i rozpuścić w niej sól. Przestudzić.
Ja nie studzę wody do końca, tylko wlewam ciepłą, przez co proces kiszenia jest szybszy.
Zalać przygotowanym roztworem, tak, żeby były wszystkie dobrze przykryte.
Na wierzchu położyć talerzyk i obciążyć – np. postawić na talerzyk słoik litrowy napełniony wodą.

Najczęściej w przepisach jest aby odstawić naczynie z ogórkami w chłodne miejsce.
Ja z doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że odstawiam je na szafkę w kuchni, najlepiej gdzieś z boku aby nie przeszkadzała,… i jest dobrze.
Po 3- 4 dniach ogórki są już gotowe do spożycia,… chociaż mój mąż wybiera już po 2 dniach stwierdzając,: mmm… są pyszne :)
U mnie po paru dniach “znikają” i trzeba robić kolejną porcję.
Jeśli jednak schodzą wolniej, to  dobrze jest przenieść je po paru dniach w chłodne miejsce lub po prostu wyjąć z wody i dać do lodówki. Będą na dłużej. W przeciwnym razie mogą stracić jędrność, będą miękkie i kwaśne.
… na szczęście ja nie mam takiego problemu :)

 

Dzień Polskiej Żywności 2015          noclegi

 

 

© 2024 Czary Gary

Theme by Anders NorenUp ↑