Małe chrupiące ciasteczka czyli takie w sam raz na raz :)
Smakują ja faworki, bo z ciasta jak na faworki właśnie i też smażone na oleju.
…taka mała odmiana faworków/chruścików, ciasto zamiast ciąć w paski, tniemy na kwadraciki.

 

Składniki
2 i pół szklanki mąki pszennej,
3 żółtka,
1 łyżeczka cukru pudru
4 łyżki gęstej śmietany 18%
szczypta soli
2 łyżki wódki/spirytusu (ewentualnie może być ocet 10%)
olej do głębokiego smażenia,
cukier puder do oprószenia

Mąkę przesiać na stolnicę, zmieszać najpierw ze śmietaną, potem zrobić dołek, dodać żółtka, alkohol, cukier puder i szczyptę soli. Wyrobić gładkie ciasto.  Jeśli będzie się lepiło podsypać delikatnie mąką (nie za dużo bo ciasto będzie twarde).
Następnie ciasto cienko rozwałkować, składać jak chusteczkę, na cztery i znowu wałkować.
Powtórzyć to kilka razy, dzięki temu wtłoczymy do ciasta dużo powietrza i poduszeczki będą chrupkie.
Przykryć ściereczką i zostawić na 10 minut, aby odpoczęło.

Po tym czasie podzielić na 2 – 3 części. Każdą część rozwałkować jak najcieniej, ok. 2 mm.
Pokroić najpierw na paski a potem na małe kwadraciki np. 3x3cm.

W naczyniu rozgrzać olej do głębokiego smażenia.
Tłuszcz nie może być za mocno rozgrzany, bo kwadraciki będą  się na zewnątrz palić, a w środku nie zdążą dojść. Nie może też być za słabo rozgrzany, bo wtedy będą chłonęły tłuszcz.
Najlepiej zrobić próbę wrzucając kawałek miękkiego środka z chleba do rozgrzanego tłuszczu i odliczyć 16 sekund. Jeśli wypłynie i będzie miał rumiany kolor,  to znaczy, że olej  ma 180°C i jest odpowiedni do smażenia.

Kwadraciki wkładać partiami na rozgrzany olej i smażyć z obu stron na rumiano.
Po wyjęciu (najlepiej łyżką cedzakową) odkładać na papierowy ręcznik by osączyć je z nadmiaru tłuszczu.
Ułożyć na półmisku. Obficie oprószyć cukrem pudrem.

SMACZNEGO!