Był blok jogurtowy z owocowym okienkiem z galaretki, a dzisiaj zapraszam na blok z galaretki, malin i jogurtowe okienko :)
Cały deser wygląda świetnie i tak też smakuje.
Słodki, delikatny, orzeźwiający, w sam raz na letni deser,… a zrobienie go jest naprawdę banalnie proste.
Tylko ten czas oczekiwania nieco się dłuży, ale tak to już jest z galaretkowymi deserami :)

Wyczarowałam go dzięki przeźroczystej galaretce Winiary.
Z nią można wymyślać niebanalne desery, eksponuje pięknie użyte owoce i smakuje wybornie.
To właśnie ta nowa galaretka była inspiracją i konkurs na Winiary.pl w którym przepis bierze udział.

  • 2 galaretki przeźroczyste Winiary winogronowy smak,
  • 1 galaretka Winiary malinowa,
  • 1 duży jogurt owocowy o smaku malinowym ( 400 g.)
  • 25 dkg. malin,
  • 10 – 12 herbatników
  • keksówka i druga mniejsza foremka o podobnym kształcie,
  • folia aluminiowa

Najpierw należy przygotować część jogurtową, najlepiej dzień wcześniej, aby dobrze stężała.
Podobnie jak przy poprzednim deserze robimy małą foremkę o odpowiednio mniejszych wymiarach niż keksówka.
Rozpuszczamy więc galaretkę malinową gorącej wodzie ale tylko w połowie szklanki.
studzimy i chłodną łączymy z jogurtem owocowym.
Przelewamy do małej foremki wyłożonej folią aluminiową i wsadzamy do lodówki.

Na drugi dzień rozpuszczamy 2 galaretki przeźroczyste w 1 litrze gorącej wody, dokładnie mieszamy i studzimy.
Keksówkę wykładamy również folią aluminiową, na dno wsypujemy część umytych i osuszonych malin i wlewamy 1/4 chłodnej galaretki przeźroczystej. Wstawiamy do lodówki .
Resztę płynnej galaretki pozostawiamy w temperaturze pokojowej, aby ta w lodówce zdążyła stężeć

Kiedy już galaretka w keksówce dobrze zastygnie, kładziemy na nią na środek część jogurtową.
Boki i wierzch obsypujemy resztą malin i całość zalewamy pozostałą przeźroczystą galaretką.
Wkładamy do lodówki aby wszystko razem stężało.
Na koniec musimy jeszcze nakryć całość herbatnikami – trzeba wyczuć taki moment, kiedy galaretkę zaczyna ścinać i ma konsystencję kisielu – galaretka nie może być płynna bo ciastka się nam utopią, a chodzi tylko aby przykleiły się do niej. Będą podstawą deseru i jego usztywnieniem, bo kiedy na drugi dzień wyjmujemy deser z keksówki, nakrywamy ją deseczką, odwracamy  do góry dnem i wtedy herbatniki znajdą się na spodzie.
Kroić mocno schłodzone w grubsze plastry ostrym nożem.

Przepis bierze udział
w Konkursie na przepis miesiąca na Winiary.pl