Słodkie, pyszne suszone śliwki nadziane migdałem, smażone w cieście naleśnikowym z dodatkiem białego, wytrawnego wina. Dodatkowej słodyczy i odrobinę świątecznego smaczku nabiorą, kiedy przed podaniem oprószymy je cukrem pudrem zmieszanym z cynamonem...ot takie “inne” niż tradycyjne świąteczne ciasteczko :)

Wyglądają jak mini pączusie. To również dobry sposób na wykorzystanie zbędnych białek, które nam pozostają w okresie świątecznych, nieco większych wypieków, kiedy do innych ciast używamy raczej samych żółtek.

.40 dkg. suszonych śliwek
25 dkg. migdałów,
1 i 1/2 szklanki mąki,
1 i 1/2 szklanki białego wytrawnego wina,
1/2 szklanki cukru pudru,
4 – 5 białek,
1/3 kostki margaryny Palma z Murzynkiem Z.T Bielmar
szczypta cynamonu,
olej do smażenia.

Śliwki opłukać, wrzącą wodą, przykryć i zostawić, aby napęczniały. Odcedzić, wybrać pestki, a w ich miejsce włożyć migdała.

W naczyniu rozgrzać margarynę, wsypać połowę porcji mąki w i lekko zrumienić.
Zdjąć z ognia, wsypać pozostałą mąkę, 3 łyżki cukru i tyle zimnego wina aby powstało niezbyt rzadkie ciasto (nieco gęściejsze niż naleśnikowe.) Białka ubić z odrobiną cukru na sztywną pianę, dodać do ciasta i delikatnie wymieszać.
W rondlu lub na głębszej patelni rozgrzać większą ilość oleju, tak aby po włożeniu do niego śliwek, olej je pokrył.

Moczyć śliwki w cieście, wkładać do rondla do mocno rozgrzanego oleju i smażyć do zrumienienia się z każdej strony. Przed podaniem posypać cukrem pudrem z cynamonem.

 

 

Ciasta czy ciasteczka?